Rodle Brennabor

gallery_(10)

gallery_(10)

gallery_(10)

,,Do najprzyjemniejszych rozrywek, jakie zima nam nastręcza jest bezwarunkowo sanna. Mianowicie w czasie karnawałowym kuligi są na porządku dziennym. Dzisiajsze kuligi nie równają się wprawdzie dawniejszym hucznością, ponieważ warunki bytu są dzisiaj cięższe, a grosz trudniej wpływa; – trzeba się z kieszenią liczyć. Konieczność uczy nas oszczędności, która bynajmniej nie zabrania nam zabawić się skromnie.”

Tak w książce ,,Gry i zabawy na wolnem powietrzu” do gremialnej wycieczki sankami, jako zdrowszej rozrywki niż bal w dusznej sali, zachęcał autor Antoni Stefański, w 1898 roku.

Rozrywka ta nie tylko już od dawna była znana i ceniona, stała się wręcz powszechną w XIX wieku.

Historia sanek to ewolucja priorytetów i przeznaczenia. Od zamierzchłych dziejów używano sań w transporcie ciężkich materiałów podczas trudnych warunków zimowych. Mieszkańcy gór w tym rozwiązaniu musieli uwzględnić niebezpieczeństwo niekontrolowanego zjazdu ładunku w dół. I tu z upływem czasu pojawił się czynnik, który nagle zmienił rutynowe, praktyczne działanie w przyjemność. Adrenalina czyni zjazdy saniami rozrywką, a ta szybko znajduje sympatyków, również wśród korzystających z wypoczynku w górskich kurortach. Zmieniał się wygląd sań, tworzono też mniejsze, jednoosobowe. Ulepszenia konstrukcji czyniły je szybszymi i zwrotniejszymi. Zaczęto organizować wyścigi zawodników. Style jazdy były dowolne, nie obowiązywały surowe regulaminy dotyczące budowy sań. Z czasem pojawiła się potrzeba sprawiedliwego usystematyzowania przepisów i, już jako uregulowany zasadami sport zimowy, saneczkarstwo zaczęło funkcjonować u schyłku XIX wieku. Szwajcaria, Austria i Niemcy zrzeszone zostały w utworzonym w 1913 roku  Międzynarodowym Związku Saneczkowym. Popularność tej dyscypliny w krajach niemieckojęzycznych upowszechniła nazwę ,,rodle” (od niem. rodeln – jeździć na sankach). Równorzędnie z rozwojem ducha rywalizacji w saneczkarstwie zjazdowym, kultywowano tradycję sanny po terenach nizinnych. Sanki tworzone dla takich spacerowych potrzeb były często mniej stabilne, jednak, jak pisał wspomniany już A. Stefański – ,,eleganciejsze”. Tworzono duże i mniejsze wersje saneczkowych limuzyn. Znajdziemy je w kozłowieckiej Powozowni.

Są wśród nich także sanki dla dzieci, które do zbiorów kozłowieckich trafiły w 1954 roku jako przekaz z Centralnej Składnicy w Żelaźnie. Mają drewniane podwozie malowane na czarno i czerwono. Kolorystycznie dopasowana jest tapicerka wewnątrz skrzyni. Wiśniową skórą wykończono oparcie, ławkę i burty, a z sukna w tym samym kolorze wykonano podłogę. Z przodu i na bokach burt zamontowane zostały bolce do mocowania baranicy. Dekorację uzupełniają gwoździe tapicerskie z półokrągłą główką wykonaną z białego rogu. W części z oparciem, każdy gwóźdź dodatkowo ma namalowaną jasnowiśniowym lakierem kropkę. Dopracowana w każdym detalu elegancka oprawa połączona została ze stalowymi płozami, okutymi i osadzonymi do wewnątrz. Na przedniej poprzeczce odnajdziemy plakietkę z nazwą firmy: ,,Brennabor”.

Brennabor to historyczna, znana niemiecka marka, a początek jej istnienia datuje się na rok 1871. Brennabor-Werke Gebr Reichstein, później Brennabor-Werke AG z siedzibą w Brandenburgu nad Hawelą – została założona przez braci Adolfa, Hermanna i Carla Reichsteinów. Firma produkowała rowery, wózki i sanki dziecięce, od 1900 roku samochody, a od około 1903 roku motocykle. Brennabor był marką sprzedawaną w Europie i poza nią. W 1930 roku firma była największym producentem wózków dziecięcych i jednym z największych producentów rowerów. Po drugiej wojnie zarekwirowano maszyny i zakończono produkcję. Obecnie reaktywowana firma Brennabor tworzy wysokiej klasy jednoślady.

W kozłowieckiej Powozowni możemy podziwiać również sanie przestronniejsze, spacerowe. Te zostały wypożyczone z Muzeum-Zamku w Łańcucie. Większe sanie dawały możliwość zorganizowania kuligu, ale to już początek kolejnej opowieści, o czym niebawem.

http://www.brennabor-brb.de/ansicht/sonstigeProds.html

Opr. Magdalena Pilsak

Alert Systemowy